Tylko czy przy braku minimalnej długości nie powstałyby odcinki po np. kilkaset metrów bez połączenia z motorway lub innym trunk? Chyba że jest to przedłużenie motorway lub innego trunk, to wtedy ok.
Czy istnieją jeszcze inne przypadki, gdzie dwie drogi spełniające wymagania trunk są przerwane skrzyżowaniem z sygnalizacją świelną lub przejściem dla pieszych?
Nie kojarzę chyba za wielu takich miejsc, gdzie w ciągu bezkolizyjnej trasy klasy GP, dodatkowo będącej drogą wylotową z centrum jednego z większych miast, jest 1 kolizyjne skrzyżowanie przedzielające taką trasę na 2 dłuższe bezkolizyjne odcinki, w przypadku Armii Krajowej w Gdańsku kolejno 3 km od Węzła Groddecka do Havla/Łostowickiej i 6,2 km od Havla/Łostowickiej do Kalinowej/Otomińskiej na Kokoszkach.
Inne kraje zachodniej Europy do tego podchodzą różnie.
Dania przerywa trunk przed skrzyżowaniem, co w niektórych przypadkach potrafi nastąpić na bezkolizyjnym fragmencie.
Niderlandy oznaczają rondo na początku trunka też jako trunk, podobnie jak pozostałe 3 ronda w ciągu tej trasy. Zdarzają się trasy posiadające skrzyżowania z sygnalizacją, które mimo to są oznaczone jako trunk.
Osobiście skłaniam się w kierunku wyjątku dla tego miejsca i ciągłości trunk na tym skrzyżowaniu.